czwartek, 13 lutego 2014

Samodzielna likwidacja szkody – 90% straty należnego odszkodowania

"W 2012 r. pani została potrącona przez samochód, kiedy poprawnie jechała rowerem. Doznała złamania ręki, łokcia i nogi." Samodzielnie zgłosiła szkodę osobową, po pewnym czasie otrzymała telefon z TU, że odszkodowanie za szkodę "wyliczono na około 500 zł, ale jeśli chce dostać więcej, to może podpisać ugodę na kwotę łączną 2,5 tys. zł." Poszkodowana "zgodziła się i wraz z zawarciem ugody zrzekała się wszystkich roszczeń na przyszłość w zakresie odszkodowania i zadośćuczynienia..."

Poszkodowana nie wiedziała jakie prawa jej przysługują oraz w jakiej wysokości należy jej się odszkodowanie. To doprowadziło do sytuacji, że "ubezpieczyciel wypłacił tylko o kilkadziesiąt tysięcy za mało..."


Znając wiele podobnych wypadków oceniamy, że tej pani należało się około 30 000 zł odszkodowania i szkoda, że nie skorzystała z profesjonalnej pomocy aby uzyskać przysługującą jej kwotę.

Na podstawie artykułu z Dziennika Ubezpieczonych z dnia 23-10-2013.



5 komentarzy:

  1. To fakt, wiele osób nie wie, że podpisanie ugody kończy działalność odszkodowawczą i to nie tylko ze strony firmy takiej jak Państwa. Ale czy ze wszystkimi szkodami powinniśmy kierować się do firm odszkodowawczych? Powiedzmy - przechodzę przez przejście dla pieszych, samochód zbyt późno zaczął hamować, jednak sam manewr nie wyrządził szkody poza upadkiem przechodnia. Nic się nie stało, nie odniosłem obrażeń - czy w takiej sytuacji warto wzywać policję i "bawić" się w odszkodowanie, skoro nie było żadnego uszczerbku na zdrowiu? Czy lepiej umówić się na "stówę"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie odnieśliśmy obrażeń, to wtedy nie możemy ubiegać się o zadośćuczynienie ze szkody osobowej, ponieważ jej nie było. W szkodach osobowych osobowych o zadośćuczynienie występujemy w przypadku, kiedy w wyniku wypadku doszło do rozstroju zdrowia i związanych z tym komplikacji życiowych.

      Usuń
  2. hmm, no dobrze, ale skąd ta pewność, że i waszej kancelarii nie zaproponowano by 2,5 tys?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne również by zaoponowano, jednak kierując się doświadczeniem i orzecznictwem sądów w podobnych sprawach nie przyjęlibyśmy takiej ugody.

      Usuń