Ostatnio zakończyliśmy ugodowo sprawę Pana Marcina. W ubiegłym roku uległ on wypadkowi komunikacyjnemu. Po zakończeniu leczenia samodzielnie wystąpił z roszczeniem za szkodę osobową do firmy ubezpieczającej samochód sprawcy. Ubezpieczyciel po rozpatrzeniu sprawy wypłacił mu 1000 zł.
Pan Marcin zgłosił się na naszej kancelarii. Przygotowaliśmy odwołanie z dodatkowymi dokumentami. Nasza argumentacja oraz przesłane dodatkowe dokumenty zmusiły ubezpieczyciela do przeprowadzenia osobistej komisji lekarskiej. Lekarz orzecznik stwierdził u Pana Marcina 10 % trwały uszczerbek na zdrowiu. Ubezpieczyciel zaproponował ugodowe zakończenie sprawy. Po negocjacjach ostatecznie ubezpieczyciel dopłacił 14000 zł.
Kolejny przykład pokazujący, że ubezpieczyciele, osobom które same występują o odszkodowane, wypłacą tylko jego niewielką część.
Potwierdzam, że z pomocą kancelarii specjalizującej się w odszkodowaniach można wywalczyć znacznie więcej. Szczególnie na drodze sądowej. Radca Prawny Artur Klimkiewicz prowadzi taką kancelarię i oni namawiają do tego aby iść do sądu. Na drodze ugody znacznie mniej można uzyskać. A zaniżanie odszkodowań to standard obecnie. Wiem z autopsji - tata mój został potrącony przez samochód. Sprawca uciekł. Fundusz Ubezpieczeniowy zaproponował śmieszne odszkodowanie. W sądzie dopiero udało się dostać więcej.
OdpowiedzUsuń